Zgłoszenie, które postawiło ,,na nogi” policjantów z Myszyńca i Kadzidła okazało się bezmyślnością młodych ludzi.
W Wykrocie wczoraj w nocy odbywała się impreza zakrapiana alkoholem. Dwie z osób weszły do wody, pozostałe poszły do auta, kierowca był trzeźwy.
Po kilkunastu minutach nieobecności zaczęli się martwić o znajomych, którzy nie wrócili do samochodu i rozpoczęli poszukiwania, lecz bezskutecznie. Na brzegu znaleźli bieliznę 24-latka, ale ani jego, ani 18 – letniej partnerki nie było. Postanowili sprawdzić drogę powrotną do domu. Jadąc autem spotkali 18 – latkę, która nie była w stanie odpowiedzieć na pytanie, gdzie jest jej partner. Zaniepokojeni poinformowali rodzinę i dalej prowadzili poszukiwania. Sprawa wyglądała na poważną, ponieważ 24 – latek nie wrócił do domu, nie było go też u rodziny i znajomych.
Po kilkugodzinnych poszukiwaniach na własną rękę powiadomili policję. Mundurowi odnaleźli młodego mężczyznę około 20 kilometrów od domu. Okazało się, że po wyjściu z wody spotkał na pomoście znajomych, z którymi pojechał.
Policja apeluje – zanim zrobimy coś tak nieodpowiedzialnego pomyślmy np. o członkach rodziny. Takie zgłoszenie ogranicza również udzielenie pomocy osobom, które naprawdę jej potrzebują.