Kobieta zaalarmowała policję, że jej córka dostała ataku padaczki. Teraz odpowie za bezpodstawne wezwanie.
Zdarzenie miało miejsce w środę wieczorem w gminie Płoniawy – Bramura. Na miejsce natychmiast skierowano patrol policji oraz służby medyczne. Makowscy mundurowi ustalili, że w mieszkaniu przebywają matka i córka, które wspólnie piły alkohol. Pokłóciły się. Matka stwierdziła, że córka ma problem z nadmiernym spożywaniem alkoholu i wezwała pomoc mówiąc, że ma atak padaczki. Żadna z kobiet nie wymagała pomocy medycznej. Obie były nietrzeźwe.
W związku z bezpodstawnym wezwaniem służb funkcjonariusze sporządzili dokumentację i skierowali wniosek o ukaranie do sądu wobec kobiety, która zgłosiła nieprawdziwe zdarzenie.
Policja przypomina, że bezpodstawne wzywanie służb ratunkowych jest wykroczeniem, które może skutkować karą aresztu, ograniczeniem wolności albo grzywny. Każde takie wezwanie angażuje funkcjonariuszy, którzy w tym czasie mogliby nieść pomoc osobom naprawdę jej potrzebującym.

 
                                    
