Rozpoczęcie sezonu grzewczego zwiększa ryzyko zatruć tlenkiem węgla. Państwowa Straż Pożarna prowadzi kampanię pn. 'Nie dla czadu”.
Każdej zimy słyszymy o śmiertelnych przypadkach zatrucia czadem. Dlatego tak ważne jest informowanie o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą ten cichy zabójca. Mówi młodszy brygadier Robert Chodkowski, rzecznik prasowy komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Ostrołęce.
Tlenek węgla pojawia się w niesprawnych piecach grzewczych, zasilanych gazem, olejem opałowym lub paliwem. Nie ma zapachu ani koloru, jest za to silnie trujący. Wiąże się z krwią 250 razy szybciej niż tlen, umożliwiając wchłanianie go przez organizm. Zatrucie tlenkiem węgla objawia się bólem i zawrotami głowy, uciskiem w skroniach, szumem w uszach, wymiotami. Gdy dawka CO jest duża, następuje porażenie ośrodka oddechowego, bezdech i utrata przytomności, które prowadzą do szybkiej śmierci. W razie zatrucia czadem należy wynieść poszkodowanego na świeże powietrze, okryć kocem i nie pozwolić mu zasnąć. Jeśli straci przytomność, ale będzie oddychał, wystarczy ułożyć go w bezpiecznej pozycji, jeżeli przestanie oddychać – należy rozpocząć reanimację.
KJ