Mieszkanka gminy Płoniawy Bramura zgłosiła makowskiej policji, że mąż ukradł jej biżuterię. Wartość oszacowała na 6 tys. złotych.
Funkcjonariusze makowskiej policji udali się do miejsca zamieszkania mężczyzny. Był nietrzeźwy i zaprzeczał, jakoby miał dokonać kradzieży biżuterii własnej żony.
Mężczyzna został osadzony w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Znaleziono u niego sporą sumę pieniędzy i srebrny krzyżyk.
Kryminalni ustalili, że mężczyzna sprzedawał biżuterię w jednym z makowskich sklepów jubilerskich. W toku wykonywanych czynności udało się odzyskać jej część.
Mężczyzna przyznał się do kradzieży, został zwolniony do domu.
fot. kwp.radom.pl