W weekend (24 i 25 października) spontanicznie zorganizowano w mediach społecznościowych wydarzenia, które określono jako strajk kobiet.
W sobotę w Ostrołęce liczba demonstrantów wyniosła blisko 150 osób. W niedzielę około 500 osób postanowiło zamanifestować swoje prawa w związku z ustawą antyaborcyjną. Skandowano między innymi:
Protesty miały swój początek lub koniec pod siedzibą klubu poselskiego Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Korczaka 4. W sobotę głos zabrała anonimowa aktywistka, która rozpoczęła spontaniczne zgromadzenie. Udało nam się z nią porozmawiać.
Później tłum, złożony głównie z młodych ludzi, zaczął skandować obraźliwe słowa pod adresem partii rządzącej oraz jej prezesa. Nad zgromadzeniem czuwały patrole policji.
Ostrołęka dołączyła do wielu miast w Polsce, które manifestowały sprzeciw wobec kontrowersyjnej ustawy.