Na program zapraszamy w poniedziałki po godzinie 9.35, powtórka po 14.35 oraz we wtorek po godzinie 10.35. Audycja powstaje przy współpracy z Mazowieckim Centrum Polityki Społecznej i jest realizowana ze środków województwa mazowieckiego.
W dzisiejszym programie przedstawicielki Stowarzyszenia Społeczne Inicjatywy Łączą Aktywnych – SIŁA – Justyna Czaplicka i Anna Tyszka opowiadają o projekcie Cyberkulinarni.
Marta Mierzejewska na 88,5 FM witam Justynę Czaplicką oraz Annę
Tyszkę, reprezentujące Stowarzyszenie Siła. Społeczne inicjatywy łączą
aktywnych. Dzień dobry.
– Dzień dobry.
MM: W ramach programu, który realizujemy przy współpracy z Mazowieckim Centrum Polityki Społecznej, dzisiaj będziemy wspominały projekt pod nazwą Cyberkulinarni. Jakie były jego główne założenia?
Justyna Czaplicka – Punktem wyjścia do opracowania tego wniosku, projektu, była chęć stworzenia dodatkowej, ciekawej oferty dla seniorów. W chwili tworzenia pomysłu byłam pracownikiem klubu seniora, więc ich potrzeby, chęci i aspiracje doskonale znałam. Zawsze ta oferta dla seniorów wydawała mi się niewystarczająca. Zawsze uważałam, że warto zrobić coś więcej i stawiać im poprzeczkę trochę wyżej, bo są fascynującą grupą, która sama nie zna swoich możliwości. Naprawdę wiele rzeczy mogą osiągnąć. Stąd pomysł na stworzenie oferty innej, trochę bardziej skomplikowanej, żeby zmienić postrzeganie seniorów, żeby im pokazać, że mogą i społeczności lokalnej pokazać, że to nie tylko babcia, która idzie z wnuczkiem na lody, ale że to jest grupa, która jeszcze dużo więcej może od siebie dać i nas zaskoczyć. Celem tego projektu było stworzenie na tyle bezpiecznych warunków, żeby seniorzy chcieli ten trud podjąć. Chcieliśmy nauczyć ich przede wszystkim umiejętności cyfrowych. Na samo hasło, że nauczymy się obsługi bloga, była odpowiedź -olaboga – takie miałyśmy powiedzenie. miałyśmy takie powiedzenie.
Celem projektu Cyberkulinarni było także zwiększenie samodzielności
seniorów poprzez obsługę stworzonego przez nas bloga i dodawanie potraw, które w wyniku głosowania wybraliśmy. Na początku było to bardzo trudne, z każdym jednym dniem coraz
łatwiejsze. Projekt był bardzo wspierający, seniorzy mieli do pomocy opiekuna, do spraw dostępności. Mieli animatora i mnie, koordynatora, który zawsze powiedział, że damy radę.
MM: Pani Anno, jakie działania zostały podjęte w ramach projektu?
Anna Tyszka: Projekt składał się z szeregu działań powiązanych ściśle ze sobą. Działania dotyczyły szkoleń, edukacji seniorów, ale również stworzenia bloga z potrawami kulinarnymi, też takiej prezentacji swoich umiejętności i kompetencji, zdobycie też nowych cyfrowych. Stąd też ta taka niespotykana nazwa, która naprawdę wielu osobom, zapadła w pamięci, cyberkulinarni, senioralne kulinaria w sieci. Pełna nazwa mówi wszystko w zasadzie, bo w tym projekcie rzeczywiście dużo się działo. Były osoby, które miały czuwać nad takim komfortem włączenia się seniorów. Rozpoczęłyśmy projekt tak formalnie, oficjalnie, podpisując porozumienie partnerskie, bo to było clou tego projektu, a on był realizowany na terenie sześciu gmin i włączał czterech partnerów z sektora publicznego, instytucji publicznych.
MM: Zatem to dobry moment, by opisać ten projekt. Chciałabym opowiedzieć trochę o tych współpracach, o tych partnerstwach, Pani Justyno.
JCz: W pierwszym etapie projektu podpisaliśmy porozumienie partnerskie z czterema partnerami, z Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Troszynie, z Dziennym Domem Senior Plus w Czerwinie,
z Gminnym Ośrodkiem Rekreacji i Sportu w Goworowie oraz Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Rzekuniu. Z tego miejsca też pragnę podziękować wszystkim partnerom za duże zaufanie
i oddanie grup docelowych pod nasze skrzydła. Partnerzy przekazywali nam w bezpłatne użyczenie salę, zaplecze kuchenne. Mogliśmy liczyć na współpracę osób zatrudnionych w tych jednostkach.
Na dalszym etapie projektu dołączyli do nas przedstawiciele Dziennego Domu Seniora w Durlasach z gminy Lelis i Koło Gospodyń Wiejskich, które jednoczyło seniorów z Olszewa – Borek. Tam działania podejmowaliśmy w Nowej Wsi. Jak mówimy o partnerach, nie sposób nie wspomnieć o Mazowieckim Centrum Polityki Społecznej. Jest to jednostka samorządu mazowieckiego, z którą współpraca układała nam się świetnie. Wspierająca jednostka, pomagająca na każdym etapie.
Mieliśmy kilka zawirowań w związku z tym, że projekt jest rozbudowany w swojej strukturze. Przesuwaliśmy terminy. Na każdym etapie mogliśmy liczyć i na wyrozumiałość i na podpowiedź.
Więc cieszymy się z możliwości współpracy, liczymy na kolejne. Miałyśmy faktycznie okazję już współpracować z Mazowieckim Centrum Polityki Społecznej. Realizując bony dla seniorów. Jest to taki instrument znacznie mniejszy. Więc ten projekt duży, na około 50 tysięcy, dał nam podstawy do tego, żeby powiedzieć tak, jesteśmy gotowe, możemy to robić. 60 seniorów, którzy wzięli udział w projekcie, w pierwszym etapie mieli za zadanie zgłosić się do jego udziału. U nas poprzeczka była
już troszkę wyżej, bo oni musieli zgłosić się z wykorzystaniem formularza internetowego. Więc żeby to zrobić, to klasycznie byliśmy we wszystkich miejscach. Dając czasami radę, swój telefon, swój laptop, komputer, który był w danej jednostce. Każdy senior tej rejestracji dokonał samodzielnie. Seniorzy łączyli się w grupy trzyosobowe, żeby właśnie było im bezpieczniej, nie muszą tej bariery pokonywać sami. Wtedy przyszedł już taki przyjemny dla nich moment, czym by się chcieli pochwalić w tym projekcie. Czyli wybór czterech potraw, które chcieliby na tworzonym blogu w projekcie zaprezentować. Idąc za ciosem, mieli kolejny problem, czy wyzwanie. Musieli wziąć udział w głosowaniu na wybranie potrawy. Niektóre grupy mówiły, a wybierzmy im, żeby było trudniej, tak? Więc bardzo fajnie się włączyli. Myślę, że już było to dla nich na tyle
przyjazne narzędzie, że nie czyniło takiego niepokoju i lęku.
Mm: Ciekawa jestem, jakich wyborów dokonali seniorzy. Możemy wymienić
kilka potraw, które zostały opublikowane na blogu?
JCz: Jednym chyba z moich ulubionych i najtrudniejszych był tradycyjny kociołek. Jest to potrawa przygotowana w żeliwnym, dużym ganku na ognisku. Część działań była prowadzona wczesną jesienią, było zimno, wiało, ale ognisko się paliło. Podsumowanie było w listopadzie i ta potrawa była też w takim klasycznym wydaniu serwowana. To taka potrawa składająca się z kolejnych warstw. Jest warstwa liści kapusty, później ziemniaki, boczek, przesmażone cebulka. Przepyszne i trudne do wykonania, bardzo tradycyjne. Bardzo smaczna. Również polecana papryka faszerowana. Przepyszne ciasta, był tam sernik królewski. Kategorie były przeróżne. Był też napitek,` lemoniada, bardzo tradycyjna i przepyszna w swoim wydaniu. Zachęcam wszystkich do obserwowania tego bloga. On się mieści na stronie FaniMani.
MM: Jakie tematy były poruszane w ramach zajęć kulinarnych? No i tak od razu może, jak
oceniacie efekty tego projektu?
JCz: Zajęcia kulinarne miały pokazać seniorom coś nowego w kuchni. Każda babcia wie, jak w garnku mieszać. Co chcieliśmy pokazać im więcej? Zdrowe cukiernictwo, czyli jakby ma być słodko, zdrowo,smacznie. Więc tutaj wielkie ukłony do prowadzących, bo niesamowita porcja wiedzy, łącznie z zamiennikami. Mąka, wszystko co białe jednak nam szkodzi. Więc tutaj propozycje zamiennych składników, które okazują się pyszne, wielu seniorów przekonało do zdrowszego trybu życia. Drugim tematem był carving. Wciągające narzędzie. Pani, która przyjeżdża z całym warsztatem nożyków, zakładek, przekładek i potrafi stworzyć cudo. Pokazało chyba nam, że możemy zrobić mniej, a piękniej. Wartościowe i bardzo energetyczne szkolenie. No i dekorowanie, które każdej pani sprawiło przyjemność, a panowie okazuje się, że ślicznie składają serwetki. Przepięknie.
AT: Trochę przyglądałam się temu projektowi z boku, jako przedstawicielka stowarzyszenia. No i po pierwsze efekty związane ze zmianą, jaka zaszła w samych uczestnikach projektu. Były to grupy senioralne z różnych gmin,więc samo to, że to były zespoły spowodowało, że te osoby
się ze sobą mocno zintegrowały, wspierały się nawzajem, ośmieliły się do pewnych działań, które pewnie w pojedynkę byłyby trudniejsze. Poza tym całe działania projektowe spowodowały, że te grupy z różnych gmin, z różnych obszarów się spotkały. Dochodzą do nas takie słuchy i takie informacje, że te grupy utrzymują ze sobą kontakt,odwiedzają się, zapraszają, więc to jest takie bardzo ważne. Taka aktywizacja seniorów nastąpiła, rozwój, edukacja, nabycie nowych kompetencji. To w samej grupie docelowej, ale takim moim zdaniem bardzo ważnym efektem, taką
wartością dodaną tego projektu jest to, że stosunkowo młoda organizacja, jaką jest nasze Stowarzyszenie Siła, pozyskała dosyć znaczną dotację właśnie z Mazowieckiego Centrum Polityki Społecznej i to jest uważam bardzo dobry program, który daje możliwość realizacji projektu skierowanego do seniorów. To też warto pamiętać i podkreślić. Czyli tutaj taką wartością dodaną jest rozwój naszej organizacji, no i te partnerstwo. Takie efekty ja dostrzegam.
MM: Myślę, że nie jedna osoba zajrzy teraz na Waszego bloga. I jak się okazuje z tego co mówicie drogie Panie, to w grupie Siła na 88,5 FM gościłam przedstawicielki Stowarzyszenia
Siła. Społeczne inicjatywy łączą aktywnych. Były to Pani Justyna Czaplicka i Pani Anna Tyszka. Dziękuję.
– Dziękujemy bardzo.