Poseł Arkadiusz Czartoryski będzie musiał złożyć wytłumaczenie przed sejmową Komisją Etyki Poselskiej – podaje 'Fakt’. Sprawa związana jest ze sprzedażą domu, w ogłoszeniu zamieszczonym przez biuro nieruchomości zarówno metraż jak i wartość obiektu zdecydowanie odbiegają od danych, jakie parlamentarzysta z Ostrołęki podał w oświadczeniu majątkowym.
W Fakcie mogliśmy przeczytać – Na pewno będziemy wzywali posła do złożenia wyjaśnień, dlaczego jest taka różnica. Wtedy będziemy zajmować stanowisko – powiedziała w rozmowie z dziennikiem Izabela Mrzygłocka, posłanka KO i członkini sejmowej Komisji Etyki Poselskiej.
Sprawę jako pierwszy opisał portal moja-ostroleka.pl. Po publikacji przez nich artykułu, poseł Arkadiusz Czartoryski odniósł się do niejasności na Facebooku tłumacząc m.in., że 'Każdy ma prawo sprzedać dom i podać cenę wywoławczą, w której zawiera się marża biura nieruchomości oraz cena wywoławcza do negocjacji. Zawsze przy takich transakcjach cena jest ceną subiektywną. Przykładowo rok temu w oświadczeniu majątkowym podałem cenę ok. 600 tyś. Specjalista od nieruchomości wycenił nieco niżej, a biuro nieruchomości podało cenę wywoławczą żeby było z czego zniżyć’. Ponadto poseł wymienia, że obecna cena zawiera w sobie również wyposażenie domu w tym meble, a do powierzchni został wliczony także strych, garaż, balkony i altana.
Całkowita powierzchnia domu podana w ogłoszeniu to ok 290 m kw., A. Czartoryski w oświadczeniu poinformował, że posiada dom o powierzchni 220 m kw o wartości około 600 tysięcy zł. Obecnie próbuje go sprzedać za 899 tys. złotych.
