37 osób podróżowało autokarem, którego kierowca miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Na niebezpieczną jazdę autokarem zwrócili uwagę pasażerowie i powiadomili policję. Kierowcę osadzono do wyjaśnienia i wytrzeźwienia w policyjnym areszcie.
Wczoraj po południu oficer dyżurny mławskiej komendy otrzymał zgłoszenie od pasażerów autobusu relacji Warszawa Zachodnia – Krynica Morska, że kierowca autobusu jest najprawdopodobniej pijany. W chwili zgłoszenia kierujący autobusem i pasażerowie znajdowali się na stacji paliw.
Na miejsce natychmiast pojechali policjanci z drogówki. Mundurowi w rozmowie z pasażerami autobusu ustalili, iż styl jazdy kierującego wzbudził ich zaniepokojenie. Zjeżdżał do środka jezdni i unikając zderzenia ze znakami drogowymi gwałtownie skręcał w prawo. Pasażerowie wielokrotnie zwracali uwagę kierowcy, by się zatrzymał i chwilę odpoczął ponieważ zasypiał za kierownicą. Jedna z pasażerek wyczuła od niego woń alkoholu już podczas pakowania bagażu. Kierowca powiedział pasażerom, że dopiero w Elblągu zmieni go inny kolega. Po zjechaniu na stację paliw, do czego zmusili go pasażerowie, kierujący zabrał swoje rzeczy i poszedł do baru, gdzie został zatrzymany przez policjantów.
Kierujący zachowywała się w stosunku do policjantów bardzo arogancko. Twierdził, że kierował autobusem będąc trzeźwym. Odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Została pobrana od niego krew. Później zmienił zdanie. Okazało się, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. 44-latka osadzono do wyjaśnienia i wytrzeźwienia w policyjnym areszcie.