Pechową przegraną zakończyli nasi siatkarze dzisiejsze spotkanie. Nieszczęście nie ominęło także naszego atakującego Adama Jakuboswskiego, który podkręcił nogę.
Pomimo nieznacznej przegranej w pierwszym secie, drugi bezapelacyjnie należał do nas. Gra zaczęła się kleić. Wszystko układało się po naszej myśli. Podobnie sytuacja wyglądała w trzecim przy naszym prowadzeniu, gdy w okolicy 18 punktu nasz atakujący podkręcił nogę. Adam Jakubowski z grymasem bólu na twarzy musiał opuścić boisko. Od tego momentu czar prysł. Na pozycji atakującego w zastępstwie dziś nie dysponowaliśmy żadnym zawodnikiem. Nasza wizja o możliwości zwycięstwa nikła z każdą kolejną piłką. Losy spotkania radykalnie się odwróciły. Sytuacja ta sprawiła, że w czwartym i zarazem ostatnim secie nie potrafiliśmy podnieść się i narzucić przeciwnikowi swój styl gry.
Miały być punkty, jest przegrana i niewątpliwie duże osłabienie naszej ekipy. Ta dyscyplina sportu jest nieobliczalna i takie sytuacje też mają miejsce. Trzeba szybko zapomnieć i szlifować formę przed kolejnym starciem. Liczymy, że do kolejnego spotkania po kontuzji naszego zawodnika nie będzie śladu i wraz z drużyną ponownie powalczy o cenne punkty.
GKS Jaguar Wolanów – SPS Volley Ostrołęka 3 : 1 (25:23, 20:25, 25:19, 25:18)
Więcej na temat drużyny przeczytasz na: www.volley.ostroleka.pl