We wrześniu 2009 roku została zawarta umowa pomiędzy Gminą Myszyniec a firmą ”Ostrada” na wykonanie robót budowlanych polegajacych na przebudowie ciągu ulicznego w Myszyńcu. Przy okazji podpisania umowy stworzył się łańcuszek podwykonawców.
Tomasz Damięcki, adwokat Jarosława Suskiego.
A co mówią przepisy?
Cały problem polega na tym, że o podwykonawcach doskonale wie Gmina Myszyniec, chociaż oficjalnie zaprzecza wszystkiemu. Niestety nie może twierdzić inaczej, bowiem dofinansowanie ze środków unijnych było uzależnione od tego, aby nie było podwykonawców.
Jak twierdzi burmistrz Myszyńca, za wykonane roboty została przekazana kwota 500 tysięcy złotych firmie Ostrada. A koniec końców jest taki, że Jarosław Suski nie ma umowy z panem Łapaczem, bo od takowej odstąpiono, nie może też dochodzić wynagrodzenia.
A co na ten temat mówi burmistrz Myszyńca Bogdan Glinka?
W związku z zaistniałym konfliktem, chodniki z ulicy Witosa w Myszyńcu zniknęły w minioną sobotę, a 9 września pracownicy Jarosława Suskiego zdemontują również podjazdy na posesje.
foto galeria (zdjęcia Robert Causari)
{gallery}suski_droga{/gallery}