
Robert po przyjeździe do USA był rozczarowany tym, co zobaczył. Próbując się odnaleźć w nowym środowisku sięgnął po używki. Jednak sytuacja zamiast się poprawić, pogorszyła się. Trafił do więzienia. Dziś, gdy wspomina tamten czas mówi, że więzienie uratowało mu życie. To właśnie tam otrzymał Pismo Święte, poprzez które zrozumiał, że sam nie jest w stanie się wyleczyć, ale potrzebuje Jezusa Chrystusa i tylko On może zmienić Jego życie.



