
Aż 10 sygnałów o tym, że oszuści próbowali 24 listopada pozbawić oszczędności starszych mieszkańców Łomży podając się za wnuczka, syna bądź policjanta otrzymała tamtejsza policja. Jednak dzięki czujności seniorów i ich świadomości co do występowania zagrożeń do oszustwa nie doszło. Funkcjonariusze apelują – nie dajmy się nabrać na opowieści, które słyszymy w słuchawce swojego telefonu, a o sposobach działania oszustów informujmy naszych bliskich!
Schemat rozmów telefonicznych był podobny. Najczęściej dzwonił ktoś kto podawał się za wnuka bądź syna i z płaczem mówił o tym, że spowodował wypadek drogowy, a jego ofiary znajdują się w ciężkim stanie. Potem do rozmowy włączał się fałszywy policjant informując, że aby 'sprawca wypadku” wyszedł na wolność potrzebne są pieniądze. Tu padała najczęściej kwota sięgająca kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Pamiętajmy, że oszuści podczas prowadzonych rozmów telefonicznych grają na emocjach. Wykorzystują litość, strach, lęk – wszystko po to, aby zmanipulować potencjalną ofiarę, zdobyć informacje o posiadanych oszczędnościach oraz doprowadzić do przekazania tych pieniędzy oszustom.
Policjanci apelują też do opiekunów osób starszych, by informowali rodziców i dziadków o tym procederze.
Mówiła aspirant Ewelina Szlesińska, oficer prasowy łomżyńskiej policji.


