Pijany kierowca, który uszkodził inny pojazd i odjechał z miejsca zdarzenia, próbował przekupić makowskich policjantów. Proponował im 5 tys. złotych. Trafił do aresztu.
W miniony piątek około 16:50 dyżurny makowskiej policji skierował patrol ruchu drogowego na ul. Rynek, gdzie doszło do kolizji drogowej. Właścicielka audi A3 zeznała, że weszła na chwilę do sklepu, a kiedy wróciła zobaczyła uszkodzone auto. Zdarzenie widziała inna kobieta, która zapisała numer rejestracyjny sprawcy. Policjanci odnaleźli opisanego mercedesa kilka ulic dalej. Mówi st. sierż. Monika Winnik, oficer prasowy KPP w Makowie Mazowieckim.
60-latek pomimo wielokrotnych pouczeń ze strony policjantów nie reagował. O zajściu drogą radiową powiadomili dyżurnego, a następnie zatrzymali mężczyznę w policyjnym areszcie do dyspozycji prokuratora.