Ostrołęka kontra Wiskitki 3:2. Spotkanie, które powinno zakończyć się wynikiem 3:1 dla ostrołęczan, zakończyło się inaczej i pozostawiło bolesny smak. Nasi siatkarze wygrali po dobrym meczu z Wiskitkami 3:2 w swoim trzecim starciu w tym sezonie. Dzięki wygranej odnotowaliśmy pierwsze zwycięstwo, jednak po meczu nie obyło się bez krytyki. O co poszło?
Nie ujmując naszemu przeciwnikowi, który postawił nam bardzo wysoką poprzeczkę, spotkanie powinno zakończyć się wynikiem 3:1 dla nas. Błędy, błędy i jeszcze raz błędy. Nie piszemy tu o błędach własnych, choć i tych nie zabrakło. Zastanawiamy się jednak czy warto roztrząsać ten temat. Jednego chcielibyśmy być pewni, że taki brak profesjonalizmu już więcej nie będzie miał miejsca, gdyż sportowa rywalizacja traci sens. Cieszymy się z faktu, że goście potwierdzili nasze spostrzeżenia odnośnie tego, co miało miejsce w trakcie spotkania. Tym, którzy przybyli dziękujemy i pozostawiamy to do własnej oceny. Pewne jest to, że było to dobre spotkanie w wykonaniu naszych siatkarzy, choć nie ustrzegliśmy się także kilku błędów. Spotkanie jest już historią. Teraz chcemy o tym zapomnieć i skupić się na walce o kolejne punkty.
A co w trakcie meczu?
Zasłużenie przegraliśmy pierwszego seta, choć w spotkanie nie weszliśmy tak źle. Popełniliśmy kilka błędów własnych, które dały przewagę gościom. W kolejne dwie odsłony wchodziliśmy pewnie, choć często napotykaliśmy przestoje, które wykorzystywali nasi przeciwnicy. Dysponowaliśmy świetnym przyjęciem, rozegraniem i wykończeniem akacji. W bloku bywało nieco słabiej. Ten element nie był naszym najsilniejszym elementem w trakcie tego starcia. Czwarty set mógł przesądzić o losach spotkania przy naszym prowadzeniu w końcówce meczu. Stało się inaczej i to także pozostawiamy bez komentarza. Wygrana powędrowała do gości. Piąty i zarazem ostatni set zapisujemy na swoim koncie choć, to przyjezdni rozpoczęli od prowadzenia.
Mamy dwa, a nie trzy punkty.
Podziękowania
Dziękujemy naszym kibicom za wsparcie jakiego nam udzielili. Wasza pomoc jak zawsze była nieoceniona. Jesteście naszym siódmym zawodnikiem na boisku. Dziękujemy również przeciwnikom, którzy także podzielili nasze spostrzeżenia i czuli się jakby grali u siebie.
SPS Volley Ostrołęka – UKS Virtus Wiskitki 3 : 2 (21:25, 25:16, 25:22, 24:26, 15:11)
Skład: Kadłubowski (k), Boros, Jakubowski, Murzyn (l), Skiba (l), Małkowski, Mierzejewski, Zalewski, Kwiatkowski, Łuba, Cichowski, Groszfeld.
Więcej na temat drużyny przeczytasz na: www.volley.ostroleka.pl
