15 tysięcy złotych straciła 72-letnia mieszkanka Makowa Mazowieckiego, która uwierzyła oszustom podającym się za policjantów.
Na jej telefon stacjonarny zadzwoniła młoda kobieta podająca się za kuzynkę prosząc o pożyczenie 50 tys. złotych. Do rozmowy wtrącił się mężczyzna podający się za funkcjonariusza CBŚ. Polecił kobiecie, aby pobrała pieniądze
z banku i zostawiła je w umówionym koszu na śmieci, po czym udała się do domu. Po kilku godzinach kobieta zgłosiła się na policję. Trwają czynności mające na celu ustalenie sprawców oszustwa.
Makowska policja po raz kolejny zwraca się z apelem do wszystkich o ostrożność i zdrowy rozsądek w kontaktach z osobami dzwoniącymi lub pukającymi do naszych mieszkań.
Jak nie stać się ofiarą oszustów? – radzi sierż. Marek Grabowski
Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań.
Nie informujmy nikogo o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub przechowujemy na koncie.
Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie. Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.