Policjanci zatrzymali podejrzewanego o kradzież roweru. Wystarczyła im niespełna godzina.
W minioną niedzielę wpłynęło zgłoszenie o kradzieży roweru, który stał przed drzwiami mieszkania na klatce bloku w Ostrołęce. Właściciel wycenił jego wartość na 1000 złotych.
Już po niespełna godzinie jeden z policyjnych patroli na ul. F. Nila zauważył mężczyznę, który jechał na jednośladzie podobnym do przekazanego w zgłoszeniu. 32-letni mieszkaniec Ostrołęki twierdził, że rower pożyczył od kolegi. Na miejsce przybył właściciel i rozpoznał swoją własność. 32-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutu kradzieży.