Ukradł garnki z marketu w Makowie Mazowieckim. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
29 listopada wieczorem do jednego z marketów wszedł mężczyzna i włożył do kosza na zakupy garnki warte kilkaset złotych. Nie zapłacił za nie i wybiegł ze sklepu. Wezwano policję. Całe zajście nagrała kamera monitoringu sklepu.
Kolejnego dnia kryminalni makowskiej policji szybko ustalili sprawcę kradzieży. 36 – letni makowianin znany był już mundurowym za podobne przestępstwa. Został zatrzymany i usłyszał zarzut kradzieży, za który grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Tłumaczył, że garnki sprzedał. Teraz policjanci ustalają komu. Osoba ta może usłyszeć zarzut paserstwa. Za to przestępstwo grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.