Kolejna osoba chcąc zarobić na inwestowaniu w fundusz inwestycyjny uwierzyła fałszywemu doradcy, który miał jej pomagać w trakcie rzekomych transakcji. Straciła ponad 20 tys. złotych.
71-letnia mieszkanka Ostrołęki zgłosiła policji, że dwa miesiące temu otrzymała telefon od maklera giełdowego, który oferował pomoc w inwestowaniu w fundusz inwestycyjny. Zapewniał, że będzie we wszystkim jej pomagał, aby osiągnąć szybki zysk. Fałszywy doradca giełdowy oczywiście twierdził, że transakcje są legalne i rzetelne. Kobieta podała mu potrzebne do zalogowania się na jej konto dane.
Mówił komisarz Tomasz Żerański, oficer prasowy ostrołęckiej policji.