Pracodawcy bardzo chętnie zatrudniają studentów na umowę zlecenia nie tylko w wakacje, ale i przez cały rok. Tym bardziej, że za studenta do ukończenia 26. roku życia nie muszą opłacać składek z takiej umowy.
Informuje Wojciech Ściwiarski, rzecznik prasowy ZUS w województwie mazowieckim.
Jeśli student podpisze umowę zlecenia z własnym pracodawcą albo z innym podmiotem, ale będzie wykonywać pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy, to z takiej umowy trzeba opłacić wszystkie składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Podstawę oskładkowania stanowić będzie suma wynagrodzenia z tytułu umowy o pracę oraz umowy zlecenia.
Po ukończeniu 26 lat przez studenta lub gdy utracił on status studenta, bo np. w czerwcu obronił licencjat i od października rozpoczyna uzupełniające studia magisterskie, zleceniodawca będzie musiał zgłosić go do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego. Tym samym student będzie obowiązkowo podlegać ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu
i zdrowotnemu z wyjątkiem ubezpieczenia chorobowego, które jest dobrowolne.
Objęcie dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym, z którego są wypłacane np. zasiłki chorobowe
i macierzyńskie następuje na wniosek zleceniobiorcy (studenta) zgłoszony do zleceniodawcy.
Status studenta traci się także po obronie pracy dyplomowej, a jeśli nie ma takiej obrony np. na kierunkach lekarskich, to studentem jest się do dnia zdania ostatniego egzaminu. Z kolei studenci farmacji zachowują status studenta do ostatniego dnia obowiązkowych praktyk. Co ważne osoba, która uczy się na studiach doktoranckich lub podyplomowych, nie jest studentem według przepisów ubezpieczeniowych, nawet jeśli ma mniej niż 26 lat.