30-letni mieszkaniec Ostrołęki padł ofiarą oszustwa po kontakcie z rzekomym konsultantem firmy zajmującej się handlem wirtualną walutą. Stracił wszystkie zgromadzone oszczędności – prawie 80 tysięcy złotych.
Do ostrołęckiej komendy zgłosił się 30-latek i poinformował, że 15 stycznia tego roku utworzył konto brokerskie, na które wpłacił 250 euro. Dzień później skontaktowała się z nim kobieta przedstawiająca się za jego brokera i powiedziała, że będzie mu pomagać w obrocie walutami. Nie przepuszczał, że właśnie wpadł w sidła oszustów i to dopiero początek jego problemów.
Kobieta zdobyła jego zaufanie i krok po kroku instruowała co ma robić. Mówi komisarz Tomasz Żerański, oficer prasowy ostrołęckiej policji.
O tym, że został oszukany ostrołęczanin zorientował się dopiero na początku tego miesiąc, kiedy otrzymał z banku miesięczny wydruk z konta. Okazało się, że dzięki temu, że dał fałszywemu konsultantowi dostęp do swojego konta stracił zgromadzone na nim wszystkie oszczędności – prawie 80 tysięcy złotych.
Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z ostrołęckiego Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją.