W sądzie w Pułtusku zapadł prawomocny wyrok wobec mężczyzny, który poinformował miejscową policję, że wie, gdzie przebywa osoba poszukiwana. Dzwonił z informacją kilka razy. Był pijany, a adres, który wskazał, był tym, skąd sam dzwonił.
Działo się to pół roku temu. Mieszkaniec powiatu pułtuskiego przekazał dyżurnemu fałszywą informację, że wie, gdzie przebywa osoba poszukiwana i wywołał tym samym niepotrzebną czynność funkcjonariuszy. W związku z 'żartem” 34-latka, na wniosek policji, pułtuszczanin stanął przed sądem. Został ukarany kilkusetzłotową grzywną.
Policja przypomina, że niedawna nowelizacja kodeksu wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności lub 1,5 tysiąca złotych grzywny za umyślnie i nieuzasadnione blokowanie telefonicznych numerów alarmowych, zwłaszcza 112, 997, 998 i 999. Prezydencka nowelizacja uzupełnia artykuł 66, dodając do niego zapis: kto umyślnie, bez uzasadnienia, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając lub uniemożliwiając prawidłowe funkcjonowanie systemu powiadomienia ratunkowego, również będzie podlegał takim karom.
Numer alarmowy nie służy do zabawy. Ma uruchomić szybką akcję służb ratowniczych. Na szybką pomoc może czekać ofiara wypadku, a o jej życiu decydować mogą sekundy. Warto więc pamiętać o tym, że w momencie, gdy blokowany jest numer alarmowy, pomocy nie otrzyma osoba, która jej potrzebuje.