Policjanci z łomżyńskiej patrolówki zatrzymali do kontroli Forda, którego styl jazdy wskazywał, że kierowca może być nietrzeźwy. Nie było to jego jedyne przewinienie. Okazało się, że on i dwaj pasażerowie podejrzani są o rozbój w Wyszkowie i w Łomży. Wszyscy zatrzymani usłyszeli już zarzuty i decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie śledczym.
W środę w nocy policjanci zauważyli Forda, którego styl jazdy wskazywał, że kierowca może być nietrzeźwy. Nie mylili się, badanie alkomatem wykazało, że 41-latek miał blisko promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Od razu stracił prawo jazdy.
Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, że on i jego dwaj pasażerowie podejrzani są o dokonanie rozboju z użyciem broni na pracowniku salonu gier w Wyszkowie. Mundurowi mając rysopis sprawców rozboju z 20 grudnia w Łomży zauważyli duże podobieństwo do kontrolowanych mężczyzn. Okazało się, że dokonali oni rozboju w salonie gier w Łomży, gdzie przedmiotem przypominającym broń grozili pracownikowi i zażądali wydania pieniędzy. Ich łupem padło tysiąc złotych.
Mieszkańcy województwa mazowieckiego w wieku 41, 32 i 24-lat zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Usłyszeli zarzuty rozboju. 41-letni kierowca w warunkach recydywy oraz dodatkowo usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości. Mężczyźni trafili do aresztu śledczego, gdzie spędzą najbliższe trzy miesiące.
Zgodnie z kodeksem karnym za rozbój grozi do 12 lat pozbawienia wolności, a w warunkach recydywy kara może zostać zwiększona o połowę.
fot. KMP Łomża