Policjant na wolnym usłyszał krzyki kobiety dobiegające z parku i natychmiast pobiegł jej na ratunek. Zatrzymał 54-latka, który dopuścił się innej czynności seksualnej. Po zwolnieniu z policyjnego aresztu mężczyzna dokonał kradzieży rozbójniczej. Tym razem sąd zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.
W ubiegłą środę, tuż po godz. 15 funkcjonariusz z wydziału patrolowo-interwencyjnego łomżyńskiej komendy będąc na wolnym usłyszał wołanie o pomoc. Z okna swojego mieszkania zauważył jak w pobliskim parku, na ławce mężczyzna siłą rozbiera kobietę. Wybiegł z domu i bez wahania pośpieszył na ratunek. 54-latek trafił do policyjnego aresztu, a w piątek usłyszał zarzut doprowadzenia do poddania się innej czynności seksualnej. Za to przestępstwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Policjanci zwolnili 54-latka po tym jak zapadła decyzja sądu o zastosowaniu w stosunku do niego wolnościowych środków zapobiegawczych. Mężczyzna po opuszczeniu policyjnej celi w jednym z marketów ukradł 3 piwa, kiełbasę i sok. Zauważył to ochroniarz, który próbował go zatrzymać. Doszło do szarpaniny, a 54-latkowi udało się uciec. Policjanci z patrolówki rozpoznali na zapisie z monitoringu mężczyznę i po kilkunastu minutach go zatrzymali. Znaleźli go siedzącego na ławce nieopodal sklepu. Mężczyzna znowu trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. W poniedziałek sąd zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.
fot. KMP Łomża