Pijany spowodował kolizję i odjechał z miejsca zdarzenia. Uszkodził oponę i jechał na samej feldze. Po zatrzymaniu ani kierowca, ani pasażer nie przyznawali się do kierowania, byli pijani.
Kilka dni temu w nocy dyżurny ostrołęckich policjantów otrzymał informację o kolizji drogowej, której sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusze z Goworowa ustalili, że kierujący Fordem w miejscowości Tyszki Nadbory podczas wyprzedzania uderzył w tył Peugeota, po czym uciekł. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Zauważyli na asfalcie ślady felgi, które doprowadziły ich do polnej drogi. Ford stał w pobliżu pola i miał widoczne uszkodzenia. W środku siedziało dwóch mężczyzn, od których było czuć alkohol. Żaden z nich nie przyznawał się do kierowania autem. Obydwaj zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie.
30-letni mieszkaniec Szczecina miał 0,7, a rok starszy mieszkaniec powiatu łomżyńskiego prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu wykonywane były z nimi dalsze czynności. Policjanci ustalili, że autem kierował 31 – latek, który miał w organizmie prawie 3 razy więcej alkoholu niż jego kolega. Bezmyślny mężczyzna usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości i przyznał się do jego popełnienia. Niebawem czekają go surowe konsekwencje karne i finansowe.