Ma od 1 do 4 m wysokości, długą, prostą łodygę, duże pierzaste liście i charakterystyczne białe kwiaty zebrane w duży baldach, przypominający nieco kwiaty kopru. Barszcz Sosnowskiego to jedna z bardziej niebezpiecznych roślin rosnących na terenie naszego kraju – jej dotknięcie może spowodować silne oparzenia drugiego i trzeciego stopnia.
Z tą niebezpieczną rośliną od lat walczą mazowieckie samorządy i mieszkańcy naszego regionu. Z pomocą przychodzi im Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie. Na usuwanie barszczu Sosnowskiego będzie można otrzymać dotację nawet do 50 proc. kosztów kwalifikowanych. Nabór wniosków właśnie ruszył. Mówi Andrzej Daniluk, zastępca prezesa zarządu WFOŚiGW.
Usuwanie barszczu Sosnowskiego jest bardzo kosztowne i czasochłonne. O pieniądze mogą ubiegać się mazowieckie gminy. Muszą one jednak wcześniej przeprowadzić inwentaryzację jego występowania na terenie gminy i wskazać obszary, na których będą prowadzone prace.
Barszcz Sosnowskiego pojawił się również w Ostrołęce. Na początku lipca na osiedlu stacja ochotnicza straż pożarna usuwała roślinę. Zapytaliśmy ostrołęczan co wiedzą na temat barszczu Sosnowskiego.
Wnioski o dotacje w ramach programu Usuwanie barszczu Sosnowskiego na terenie województwa mazowieckiego można składać do wyczerpania alokacji, jednak nie później niż do 30 października br. Niezbędne dokumenty dostępne są na stronie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie www.wfosigw.pl
fot. arch. Płońszczak Press