Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce zakończyła postępowanie wszczęte na skutek zawiadomienia prezydenta Miasta Ostrołęka Łukasza Kulik dotyczące narażenia pasażerów oraz kierowców MZK na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez dopuszczenie do ruchu autobusów o naganny stanie technicznym w ramach komunikacji miejskiej.
W świetle zebranych dowodów osobowych oraz zgromadzonych dokumentów zarzuty zawarte z zawiadomieniu nie znalazły potwierdzenia. Pasażerowie przewożeni byli sprawnymi autobusami i nie byli narażeni na jakiekolwiek niebezpieczeństwo wynikające z niewłaściwego stanu technicznego taboru MZK. Autobusy były sprawne technicznie. Kierowcy autobusów nie byli zmuszani do zaklejania kontrolek silnika i sytemu ABS, ani do wyjeżdżania w trasę niesprawnymi autobusami – czytamy w komunikacie Prokuratury.
Z ustaleń poczynionych w toku postępowania wynika też, że kierowcy mieli obowiązek bieżącego zgłaszania wszystkich usterek, wpisywania ich do książki ewidencyjne. Obowiązek ten realizowany był na bieżąco, a zgłoszenia takie skutkowały skierowaniem pojazdów do naprawy. Zaklejanie kontrolek sygnalizacyjnych dotyczyło tylko jednego typu autobusów, a mianowicie pojazdów marki 'Solbus”, w których zapalały się kontrolki informacyjne silnika oraz układu ABS pomimo, że zespoły te pracowały prawidłowo. Wyjaśniono, że była to usterka, z którą nie mógł poradzić sobie nawet serwis fabryczny.