Do kolejnego oszustwa doszło w Ostrołęce. Tym razem kobieta uwierzyła w obietnicę otrzymania spadku od nieznanej osoby, która skontaktowała się z nią przez internet. Zamiast fortuny ostrołęczanka poniosła dotkliwe straty finansowe.
Przestępcy stosują wyrafinowane metody, aby wykorzystać ufność i naiwność swoich ofiar. Na początku roku 68-latka otrzymała wiadomość za pośrednictwem popularnego komunikatora internetowego od kogoś, kto twierdził, że została wybrana jako beneficjentka spadku po zmarłej osobie, która nie miała żadnej rodziny. 528,5 tysiąca euro – to suma, która dla wielu brzmi jak spełnienie marzeń. Ostrołęczanka, nie podejrzewając podstępu, uwierzyła w zapewnienia i z nadzieją czekała na przelew, nie weryfikując wiarygodności informacji. Kilka miesięcy później, w dniu zgłoszenia sprawy na policję skontaktowała się z nią kolejna osoba, tym razem podająca się za księgową i zapewniła, że spadek jest gotowy do wypłaty, ale konieczne jest uiszczenie opłaty w wysokości 3400 zł na rzekome 'przewalutowanie” pieniędzy.
Oszustwa 'na spadek” to jedna z popularnych metod stosowanych przez cyberprzestępców. Policja apeluje o ostrożność i przypomina – w świecie rzeczywistym i wirtualnym nikt nie rozdaje pieniędzy za darmo.
Mówił nadkom. Tomasz Żerański, oficer prasowy KMP w Ostrołęce.