Ostrołęckie Operalia 2025 dobiegły końca, a finałowa gala jubileuszowej edycji festiwalu pokazała, jak wielką siłę ma muzyka klasyczna, gdy trafia pod otwarte niebo i spotyka się z szeroką publicznością. Forty Bema wypełniły się w ostatni weekend setkami melomanów.
Choć każdy znalazł własny sposób na przeżywanie koncertu, łączyło ich jedno – chęć uczestniczenia w wydarzeniu, które w ciągu dekady zyskało status jednego z najważniejszych punktów w kulturalnym kalendarzu miasta.
Podkreśla Jakub Milewski, dyrektor artystyczny Festiwalu i jego pomysłodawca.
Operalia to już nie tylko muzyczny festiwal – to swoisty rytuał, społeczny fenomen, który co roku jednoczy ostrołęczan i przyciąga gości z innych regionów. Mówi prezydent Paweł Niewiadomski.
W niedzielny wieczór na scenie pojawili się wybitni soliści i goście specjalni, a całość uświetniła Płocka Orkiestra Symfoniczna im. Witolda Lutosławskiego pod batutą Mieczysława Smydy. Koncert poprowadził Artur Andrus.
Fot. Paweł 'Krupek’ Krupka
















































































