66 fałszywych alarmów w ubiegłym roku odnotowała Państwowa Straż Pożarna w Ostrołęce i jak zapewnia młodszy brygadier Robert Chodkowski to stosunkowo niska liczba w porównaniu z poprzednimi latami.
Dotychczas fałszywe alarmy były z reguły kwalifikowane jako czyny z Kodeksu Wykroczeń. Sprawcy groziła wtedy kara aresztu (w wymiarze do 30 dni), kara ograniczenia wolności (w wymiarze 1 miesiąca) lub kara grzywny w wysokości 1,5 tys. zł. W przypadku spowodowania przez fałszywy alarm niepotrzebnej czynności organu bądź instytucji możliwe było ponadto orzeczenie od sprawcy nawiązki w wysokości do 1 tys. zł. Obecnie kara dla osoby, która wiedząc, że zagrożenie nie istnieje zawiadamia o zdarzeniu – to pozbawienie wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
fi