SPS Volley Ostrołęka wygrał ostatnie starcie w 2016 roku. Wynik rozczarowuje i pozostawia wiele do myślenia.
Pomimo że piątkowe spotkanie zostało wygrane, wynik oraz poziom gry naszych zawodników nie cieszą. To ostrołęczanie mieli być bohaterami tego starcia, a nie odwrotnie. KS Zamek Ciechanów pokazał, że potrafi walczyć i że zasługuje na miano drużyny siatkarskiej, która mogła wygrać to spotkane. Gratulujemy!
A co w naszym obozie?
W trakcie meczu było widać, że nie wszyscy nasi zawodnicy zdawali sobie sprawę z tego, jak ważne było to spotkanie. Spotkanie, w którym do zgarnięcia była pełna pula punktów. Graliśmy słabo, popełnialiśmy nie dużą, a ogromną masę błędów. Największym mankamentem SPS Volley Ostrołęka była gra w polu zagrywki. Tym elementem oddaliśmy gościom niecałe dwa sety. Ostatecznie mecz zakończył się jednak naszym zwycięstwem 3:2. Czy możemy się cieszyć?
Spotkanie to obnażyło nasze najsłabsze strony. Nie są nimi umiejętności. To co w nas najsłabsze to psychika.
W tym momencie chce się rzec: panowie przed wami jeszcze połowa sezonu. Wszyscy liczymy na was i mamy nadzieję, że udowodnicie i pokażecie swoje prawdziwe oblicze. Takie oblicze, które będzie się chciało oglądać z zapartym tchem.
Mijający rok, krótkie podsumowanie
Rok 2016 dla Volleya był raczej rozczarowaniem. Drużyna zbudowana tuż przed startem rozgrywek i za bardzo małe pieniądze grała w kratkę. Raz wygrywała, raz przegrywała spotkania, które były do wygrania. Po dziesięciu kolejkach nasza drużyna plasuje się na 8 pozycji w tabeli z dorobkiem 12 punktów. Cel jaki wszyscy sobie założyli na razie pozostaje poza zasięgiem.
SPS Volley Ostrołęka – KS Zamek Ciechanów 3:2
Więcej na temat drużyny przeczytasz na:www.volley.ostroleka.pl