Ostrołęccy policjanci zatrzymali kierowcę forda, który był pod wpływem narkotyków i alkoholu, nie ma prawa jazdy.
W sobotnią noc mundurowi zauważyli w Ostrołęce osobowego forda, który wykonywał 'dziwne’ manewry na drodze. Włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe nakazujące kierowcy zatrzymanie, jednak ten je zignorował i zaczął uciekać.
Policjanci ruszyli za nim w pościg. Kierowca podczas ucieczki jechał z nadmierną prędkością i nie stosował się do obowiązujących przepisów ruchu drogowego. Do pościgu przyłączyły się kolejne patrole.
Kierowca forda na skrzyżowaniu ulic Traugutta i Bogusławskiego przejechał na czerwonym świetle, stracił panowanie nad pojazdem, uszkodził znak drogowy i sygnalizator. Zatrzymał się na chodniku.
W aucie były trzy osoby, które szybko zostały obezwładnione. Kierowcą okazał się 20-letni mieszkaniec powiatu makowskiego. Sprawdzenie go w policyjnej bazie danych wykazało, że w ogóle nie powinien kierować, ponieważ nie ma prawa jazdy. Alkomat wykazał w jego organizmie ponad 0,7 promila alkoholu.
Policjanci znaleźli przy kierowcy torebkę strunową z zawartością krystalicznej substancji, która po wstępnym zbadaniu okazała się mefedronem. Kierowca został poddany testowi narkotykowemu, który wykazał, że może znajdować się pod działaniem meta amfetaminy. Pobrano od niego krew to badań.
Kierujący został zatrzymany w policyjnym areszcie, a dwóch pasażerów w wieku 17 i 15 lat przekazano pod opiekę rodzicom.
Kierowca forda usłyszał zarzuty dotyczące, m.in. kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu, posiadania narkotyków oraz niezatrzymania się do policyjnej kontroli.