Wołanie o pomoc, krzyk, płacz, a w oknie mieszkania… mała dziewczynka. Taki widok zastali wyszkowscy policjanci. Matka w tym czasie poszła na piwo.
Wczoraj wieczorem policjanci z Wyszkowa zostali zaalarmowani przez sąsiadkę, że w mieszkaniu dziecko płacze i krzyczy. Kiedy przyjechali na miejsce zobaczyli stojącą w oknie małą dziewczynkę, która wzywała pomocy.
Mundurowi natychmiast przystąpili do działania. Czterolatce udało się przekręcić klamkę w oknie, przez które policjanci wydostali przestraszone dziecko. Około godz. 1 na miejscu interwencji pojawiła się pijana matka. Tłumaczyła, że wyszła z mieszkania, gdy dziewczynka spała i poszła do znajomego na piwo. Badanie alkomatem wykazało, że 47-latka miała w organizmie ponad 1,5 promila.
Kobieta trafiła do policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu została przesłuchana. O jej dalszym losie zadecyduje sąd.