Ostrołęccy Gladiatorzy stoczyli walki podczas trzeciej edycji Gali MMA w Wołominie – 'TNT 3”. Skład reprezentacji – Adam Guzowski, Daniel Chrzanowski oraz Vardan Movsisyan.
Adam Guzowski w swojej pierwszej walce zawodowej MMA zmierzył się z niezwykle doświadczonym zawodnikiem grupy TNT Oskarem Ślepowrońskim, mającym na swoim koncie kilkadziesiąt walk amatorskich i 9 zawodowych. Niestety Adam nie sprostał rywalowi i przegrał pojedynek w pierwszej rundzie.
Kolejny z Gladiatorów z Ostrołęki zmierzył się w wadze do 70 kg. Daniel Chrzanowski – coraz dynamiczniej rozwijający się młody zawodnik stanął naprzeciwko rywala z Bochni. Chrzanowski szybko przeniósł walkę do parteru znakomitym, wysokim sprowadzeniem i tam do końca kontrolował sytuację mając rywala w tzw. pełnym dosiadzie. Przy próbie założenia dźwigni na łokieć Daniel 'zapiął” rywalowi duszenie trójkątne nogami i zadusił do zmuszając sędziego do przerwania walki oraz do interwencji lekarza zawodów. Powoli duszenia stają się znakiem rozpoznawczym ostrołęczanina – na gali w Ostrołęce również zadusił swojego przeciwnika już w pierwszej minucie walki, z tym że było to duszenie zza pleców tzw. mata leo.
W wadze ciężkiej Gladiatorów reprezentował Vardan Movsisyan (106 kg). To była druga walka Vardana w formule MMA na dużej gali. W pierwszej przegrał po zaciętym pojedynku na gali w Ostrołęce. Tym razem ostrołęczanin w stu procentach zrealizował plan taktyczny i szybko sprowadził rywala do parteru, by po kilku próbach poddania go technikami dźwigni lub duszeń zmusić do 'odklepania” na skutek uderzeń w parterze.
Komentarz Wojciecha Dudkowskiego:
’Adam Guzowski stoczył kilka walk amatorskich na ALMMA i była to jego pierwsza zawodowa walka MMA. Miał niezwykle trudnego rywala. Doświadczenie w klatce to coś niezwykle cennego. Jak widać, nie zawsze młodość, dynamika i dobra technika wystarczą by pokonać rywala, który ma dodatkowo bogaty bagaż doświadczeń. Adam dał się trafić kolanem, co spowodowało lekkie oszołomienie. Ślepowroński wykorzystał to bezlitośnie i posłał Adama na deski. Myślę, że to będzie dobra lekcja dla nas, bo wiemy nad czym musimy popracować z Adamem przed kolejnymi walkami.
Daniel Chrzanowski dał popis znakomitych umiejętności zarówno kontroli przeciwnika, dominacji jak i techniki. Sprowadzenie rywala na deski to była naprawdę widowiskowa akcja i sądzę, że to mogło rywalowi nieco wybić z głowy myśl o zwycięstwie. Łatwo jednak nie było, ale Daniel tak zapiął duszenie trójkątne, że nie było mowy o wyjściu z tego. Bardzo się cieszę, że Daniel umie słuchać rad i podpowiedzi w trakcie walki i znakomicie realizuje swoje własne pomysły na walkę jak i moje podpowiedzi.
Vardan Movsisyan nareszcie zrealizował w pełni plan na walkę. Choć sądzę, że jego rywal był mocno zaskoczony umiejętnościami walki na ziemi naszego zawodnika. Wiem, że oglądali jego walkę z ostrołęckiej gali, a tam cały pojedynek toczył się w stójce. Chyba stwierdzili, że lepiej będzie tak ambitnego 'stójkowicza” sprowadzić na ziemię. I tu popełnili błąd! Rywal sam spróbował przenieść walkę do innej płaszczyzny. A tam było duże zaskoczenie, bo Movsisyan dużo lepiej radzi sobie na ziemi. Zdominował rywala i zasypał go gradem ciosów. Nie pozwalał na ucieczkę i powrót do stójki, bo taką próbę skwitował ponownym rzutem. Rywal poddał się, bo nie miał innego wyjścia. Vardan nie dał mu szans na myślenie. Mam nadzieję, że kolejne walki Vardana też będą i efektowne i efektywne”
http://www.youtube.com/watch?v=qUPunw-dppI