Po wielkim niedosycie, jaki pozostał po meczu w Garwolinie, ostrołęccy siatkarze tym razem zmierza się z UKS Powsinek Wilanów.
Spotkanie w Garwolinie miało dać nam pierwsze punkty. Pomimo prowadzenia w pierwszej partii 23:19 i wygrania drugiej, nie doprowadziliśmy do wygranej. Jak widać siatkówka jest nieprzewidywalna i to siatkarze z Garwolina cieszyli się z pierwszego zwycięstwa w sezonie.
Jedno się kończy, drugie zaczyna. Przed nami kolejne starcie. Tym razem na wyjeździe podejmiemy UKS Powsinek Wilanów, drużynę z którą mieliśmy okazję zmierzyć się w trakcie turnieju przedsezonowego w Ostrołęce. Nie będzie to łatwy pojedynek dla obu drużyn. Powsinek dokonał licznych roszad w swoich szeregach. My choć nie mieliśmy możliwości na liczne sparingi przed sezonem, gramy dojrzalszą siatkówkę. Ze spotkania na spotkanie widać, że mamy większy potencjał, który musimy w pełni z siebie wydobyć i zagrać z jeszcze większą pewnością, co podkreślił po meczu przyjmujący SPS Volley Ostrołęka, Mateusz Osiecki.
Czy tak się stanie? O tym przekonamy się już 10 listopada. Jedno jest pewne. Volley to ekipa, która stąpa mocno po parkiecie i nie patrzy za siebie. Porażki bolą lecz jeszcze bardziej motywują. Za każdym razem, gdy jest zadanie do wykonania, ta ekipa wychodzi i walczy, by osiągnąć zamierzony cel.
Więcej na temat drużyny przeczytasz na: www.volley.ostroleka.pl