Ostrołęcka policja odebrała kilka sygnałów o zakłócaniu ciszy wyborczej. Jak informuje Kurier Mazowiecki, głosowanie w województwie przebiegało spokojnie, jednak najpoważniejszy incydent zdarzył się właśnie w Ostrołęce. Mowa tu o jednym z miejski portali internetowych, na którym pojawił się sondaż wyborczy.
O szczegółach toczącego się postępowania mówi aspirant Sylwester Marczak, pełniący obowiązki oficera prasowego KMP.
Za złamanie ciszy wyborczej grozi grzywna nawet do miliona zł.