Już w lipcu w miejscach, gdzie dochodziło do największej liczby utonięć staną kolejne 'czarne punkty wodne”. W ten sposób Samorząd Województwa Mazowieckiego wspólnie z policją chce kontynuować rozpoczętą w 2009 roku akcję oznaczania niebezpiecznych miejsc nad wodą. Z obserwacji policji wynika bowiem, że tam gdzie pojawiły się tablice, liczba utonięć zdecydowanie się zmniejszyła. W sumie na Mazowszu oznakowane w ten sposób będą 63 miejsca – informuje Marta Milewska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego .
Tylko w zeszłym roku w całym kraju utonęło prawie 370 osób, z czego blisko jedna trzecia na Mazowszu – 108 osób. Najczęstsze wypadki zdarzały się w miejscach niestrzeżonych lub na dzikich plażach. Co znamienne w całym kraju, znacznie częściej dochodziło do nich nad rzekami, jeziorami czy nawet stawami niż nad morzem. Jak wynika z policyjnych statystyk, blisko połowa utonięć ma miejsce na terenie niestrzeżonym, ale nie zabronionym. Wśród tonących zdecydowanie przeważają osoby dorosłe. Do największej liczby utonięć dochodzi w okresie letnim.
W 2009 roku ustawiono 40 'czarnych punktów wodnych”. Niestety część z nich uległa zniszczeniu lub wymaga naprawy. Dlatego w tym roku samorząd województwa sfinansował zakup kolejnych 44 tablic. W ten sposób na Mazowszu zostaną oznaczone aż 63 wskazane przez policję miejsca.
Forma tablic jest bardzo prosta i czytelna. Czarno-żółta kolorystyka gwarantuje dobrą widoczność, natomiast wyrazista typografia i surowa grafika – czytelność. Wyprodukowanie wszystkich tablic kosztowało ok. 13 tys. zł. Środki na ten cel przeznaczył Samorząd Województwa Mazowieckiego. Miejsca, w których staną znaki, wytypowały Komendy Wojewódzka i Stołeczna Policji.