’Szukaliśmy go, a on był pod pojazdem” – wstrząsające relacje z miejsca zdarzenia drogowego, do którego doszło w Somiance. Czterokołowiec typu buggy wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Za kierownicą siedział 15-latek bez uprawnień, a na miejscach pasażera trzech innych nastolatków.
Do poważnego zdarzenia drogowego z udziałem grupy młodych ludzi doszło w niedzielę na leśnej drodze. Policjanci wstępnie ustalili, że 15-letni kierowca czterokołowca typu buggy nie dostosował prędkości do warunków jazdy, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, wywrócił się i z impetem uderzył w drzewo. Jechało z nim trzech kolegów (16, 15 i 14 lat).
Trzy osoby trafiły do szpitala, w tym 15-letni kierujący, który wypadł i został przygnieciony przez pojazd. Z poważnymi obrażeniami został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Podczas prowadzonych czynności okazało się, że nastolatek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem.
Policja apeluje do rodziców: quady, motocykle czy czterokołowce to nie 'zabawki!”. Oddanie kierownicy w ręce dziecka, może zakończyć się tragicznie.
fot. KPP Wyszków