Funkcjonariusze mazowieckiej Krajowej Administracji Skarbowej ujawnili w bagażu podróżnej równowartość blisko 345 tys. złotych. Obywatelka Kanady, polskiego pochodzenia zapomniała o złożeniu deklaracji dewizowej.
Funkcjonariusze Delegatury Urzędu Celno-Skarbowego III 'Port Lotniczy” w Warszawie wytypowali do kontroli celno-skarbowej podróżną, która przyleciała z Toronto i poruszała się korytarzem 'zielona linia – nic do zgłoszenia”. W jej bagażu funkcjonariusze ujawnili 100 tys. dolarów kanadyjskich (CAD), czyli równowartość ponad 73 tys. euro. Podróżna tłumaczyła, że nie wiedziała o obowiązku pisemnego zgłaszania dewiz, o wartości powyżej 10 tys. euro.
Zapomnienie, roztargnienie lub nieznajomość przepisów – tym najczęściej tłumaczą się zatrzymani w podobnych sytuacjach pasażerowie. Złożenie deklaracji dewizowej nie wiąże się z żadnymi opłatami, ale jej brak oznacza mandat karny za wykroczenie skarbowe. Tym razem kara wyniosła ponad 15 tys. złotych.
Ograniczenia w przewozie gotówki zostały wprowadzone po to, aby zapobiegać terroryzmowi oraz praniu brudnych pieniędzy. Jeśli przewozimy 10 tys. euro lub więcej (lub równowartość w innej walucie lub środkach płatniczych) musimy to zgłosić organom celnym lub Straży Granicznej, bez względu na to, czym podróżujemy (samolotem, samochodem czy statkiem). Warto też mieć potwierdzenie, że pochodzą one z legalnego źródła (np.: wyciągi z banku, potwierdzenie od pracodawcy itp.). Niedopełnienie tego obowiązku podlega karze grzywny za wykroczenie skarbowe.