Statystyki są przerażające. Jesteśmy w niechlubnej czołówce państw europejskich, w których to do wypadków drogowych z udziałem dzieci dochodzi dziesięciokrotnie częściej niż w Holandii, Szwecji, czy Norwegii, a pięciokrotnie więcej niż w Wielkiej Brytanii.
Każdego roku około 600 dzieci ginie w wyniku wypadku drogowego, a prawie 12 000 zostaje rannych, z tego niektóre zostają kalekami do końca życia. W ciągu ostatnich lat daje się zaobserwować wyraźną tendencję wzrostową. Najwięcej wypadków drogowych wśród dzieci dotyczy grupy wiekowej 5-8 lat, z przewagą chłopców, 70 % z nich zdarza się w godzinach popołudniowych, około 30% dzieci zostało rannych lub zabitych podczas jazdy na rowerze. Wielu z nich można by uniknąć.
Pamiętajmy! Dziecko to nie jest mały dorosły. Nie można go zmusić do nauki kodeksu drogowego. Szybko się znudzi i niewiele zrozumie.
BEZPIECZEŃSTWO DZIECI ZALEŻY OD NAS WSZYSTKICH: RODZICÓW, WYCHOWAWCÓW I OPIEKUNÓW